środa, 9 marca 2011

Samochody i jednoślady - równo uprawnieni na drodze...


Dopóki nie jeździłem jednośladem, często wyzywałem na motocyklistów, kierowców skuterów pchających się na światłach, wyprzedzających mnie na trasie itp. No bo skoro ja jechałem na trasie 120 km/h (sic i tak za szybko) a on mnie myyyyknął - no to szło, bo to dawca, świr jakiś, jak on może itd itp.
Zacząłem jeździć po mieście skuterem, po Toruniu. Spiesząc się gdzieś, jedne światła - dobiłem się do przodu, jestem pierwszy, drugie światła - jestem z przodu. Z reguły jest tak, że startując z zielonego, ucieka się wszystkim 4-kołowcom, bo zanim pani w kapeluszu włączy 1-ke to ja będę w połowie drogi do następnych świateł. Co to komu przeszkadza? A jadąc dużym moto bądź skuterem z większym silnikiem to już w ogóle nikomu nie przeszkadzam, bo mało kto ma takie przyspieszenie w aucie nawet jak mój bądź co bądź oporny ciężki i z małym silnikiem motocykl.
Odkąd jeżdżę skuterem, a później motocyklem reaguje na to wszystko inaczej, bo 2-kółka nie są kolejnym cwaniakiem, który wyprzedza puszkę i jedzie mu później przed nosem 1 albo 2 auta prędzej, jednoślad w mieście najczęściej zniknie, na trasie, jeśli Cię już wyprzedzi kierowco samochodu, też raczej marne szanse że go jeszcze ujrzysz na drodze, więc po co mu zajeżdżać, utrudniać wyprzedzanie? Czy na światłach zmniejszać prześwit aby broń Boże Cię nie ominął i nie stanął z przodu? Czy on jest dla Ciebie konkurentem w miejscu o pracę albo o tańszy cukier w sklepie? NIE. Tak samo jak Ty płaci ubezpieczenie, płaci podatki, wręcz płaci proporcjonalnie więcej, bo w paliwie jest tyle opłat na drogi itd, a czy 2-kółka tak samo eksploatują drogę? Tak samo tworzą koleiny? Mało tego ważą najczęściej 1/5 albo 1/4 tego co puszka.

Zgadzam się z naklejką dystrybuowaną swego czasu z Światem Motocykli pod tytułem "WSZYSCY SIĘ ZMIEŚCIMY". W ciągu 2 sezonów na motocyklu zauważyłem że kultura jazdy kierowców samochodów wobec motocyklistów zdecydowanie się poprawiła... jednak trafiają się jeszcze czarne owce. A więc kierowcy, traktujmy się poważnie, nie utrudniajmy sobie nawzajem jazdy i.....

WSZYSCY SIĘ ZMIEŚCIMY

Brak komentarzy: